Rozwód w Warszawie – jak to wygląda w praktyce?

Początek małżeństwa jest zawsze cudowny, jesteśmy w siebie wpatrzeni, nie widzimy świata poza sobą i myślimy, że ten stan będzie trwał wiecznie. Lecz często się zdarza, że te na pozór idealne małżeństwa zaczynają się od siebie oddalać. Nie potrafią już ze sobą rozmawiać, wręcz zaczynają się nienawidzić i nie mogą na siebie patrzeć. Zaczynają się zdrady, oszustwa, lub po prostu pojawia się obojętność w związku i przestaje nam zależeć na współmałżonku.

Silniejsze pary zaczynają walczyć o małżeństwo, zwłaszcza, jeżeli są dzieci, dom, kredyty. Udają się na terapię, do psychologów. Szukają pomocy gdzie się tylko da. Czasami udaje im się zwyciężyć tą walkę, lecz najczęściej kończy się to rozwodem. Dla jednych jest on wybawieniem, dla innych katastrofą życiową.

W samej Warszawie ponad połowa małżeństw kończy się rozwodem. Stolica przoduje w rankingu rozwodów w Polsce. Czym to jest spowodowane? Tego chyba nie wie nikt. Może to przez tzw. „wyścig szczurów”. Pędzimy za pieniądzem, za szczęściem, za lepszym życiem, zapominając właśnie o najbliższych. Fakt jest taki, że wielkie miasta wiodą prym w tym rankingu.

Pomijając fakt gdzie mieszkamy, każdy, który ma się zmierzyć z rozwodem ma wrażenie, że stanął przed ścianą, problemem, którego nie można rozwiązać. Od czego zacząć? Gdzie się udać najpierw? Rozwód z orzeczeniem o winie czy bez? Przede wszystkim trzeba zachować spokój i nie wpadać w panikę.

Pierwszym krokiem jest złożeniem pozwu w Sądzie Okręgowym (np. w Warszawie znajdują się dwa Sądy Okręgowe w zależności od zamieszkania) najczęściej na rozprawę czeka się około 4-6 miesięcy. Życie udowadnia, że każda sprawa jest wyjątkowa i wymaga indywidualnej strategii. Sprawy rozwodowe mogą zakończyć się na różne sposoby, w tym także zawarciem ugody. To ostatnie rozwiązanie znacznie skraca czas postępowania ale nie zawsze jest możliwe. Dlatego, podejmując decyzję o rozstaniu warto znać plusy i minusy różnych możliwości, aby ostatecznie wybrać to, które będzie dla strony odpowiednie.

Jeżeli w małżeństwie były dzieci, trzeba pamiętać przede wszystkim o nich, aby za bardzo nie odczuły rozwodu, dla nich i tak ta sytuacja będzie bardzo trudna. Miejsce zamieszkania przez dzieci, alimenty, rodzaj opieki nad nimi, to są kwestie, które należy poruszyć na sprawie.

Najlepiej wspomóc się już od pierwszych dni w tej trudnej drodze ludźmi, którzy się na tym znają i będą dla nas wielkim oparciem. Jest wiele kancelarii i prawników, którzy pomogą nam przejść przez sale sądową z podniesioną głową. Najlepiej wybrać takiego prawnika, który będzie dla nas wsparciem, mentorem, powiernikiem i sprzymierzeńcem.

Wybierając prawnika należy również się kierować opiniami innych ludzi. Może ktoś z naszych znajomych przeszedł już przez rozwód i ma takiego zaufanego człowieka! Jeżeli nie, zawsze z pomocą przychodzi nam internet. Wystarczy wpisać i wybrać osobę, która pomoże nam przejść przez rozwód tak, aby wyjść z niego z uniesioną głową i wywalczyć wszystko to na czym nam zależy.

Większość osób boi się zatrudniać prawników, gdyż boją się, że będzie go to dużo kosztowało. Ogólnie przyjęte jest, że prawnikowi trzeba będzie słono zapłacić, ale prawda jest, że każda sprawa jest inna. Wiadomo, że jeżeli sprawa będzie się ciągnąć latami to za każde stawiennictwo trzeba będzie zapłacić. Ale czy spokój psychiczny nie jest wart tych pieniędzy? To nie my będziemy musieli rozmawiać z sędzią czy prawnikiem naszego małżonka/ki. Będziemy mieli oparcie w każdej chwili zwątpienia czy słabości. Pomoc prawników jest nieoceniona i często konieczna, bo bez ich wiedzy i kompetencji nie dałoby się wygrać na pozór przegranej sprawy.

Podsumowując, rozwód przede wszystkim nie jest niczym przez co musimy się wstydzić. Jeżeli już dojdzie do rozpadu małżeństwa, warto postarać się wyjść z tego z godnością i wysoko uniesioną głową. Warto mieć przy sobie osobę, której będziemy mogli zaufać. Prawnika takiego jak adwokat rozwodowy Paweł Budrewicz, który poprowadzi nas przez zawiłe sądowe korytarze i pomoże w negocjacjach rozwodowych. Czyż nie o to chodzi w życiu, aby być po prostu szczęśliwym?