
Zapomniane imperium handlu: Jak Hale Mirowskie stały się centrum przedwojennej Warszawy
29 kwietnia 2025Życie tętniło tu od świtu – historia Hal Mirowskich
W sercu Warszawy, pomiędzy Aleją Jana Pawła II a ulicą Marszałkowską, stoją dwie niepozorne hale z czerwonej cegły. Dziś kojarzą się głównie z bazarem i lokalnym handlem. Ale sto lat temu – Hale Mirowskie były jednym z największych i najbardziej prestiżowych centrów handlowych w całej Europie Środkowej.
Mało kto wie, że historia tego miejsca to także opowieść o modernizacji Warszawy, wielkim biznesie, a nawet… nalotach bombowych.
Powstanie hal – krok w stronę nowoczesności
Wybudowane w latach 1899–1901 Hale Mirowskie były pierwszymi tak dużymi, murowanymi halami targowymi w Warszawie. Powstały w odpowiedzi na rosnącą potrzebę ucywilizowania handlu – wcześniejsze bazary były chaotyczne, pełne błota i braku kontroli sanitarnej.
Projektantami byli znani architekci miejscy – Bronisław Brochowicz-Rogoyski i Władysław Kozłowski. Hale otrzymały nowoczesną stalową konstrukcję, ogromne przeszklenia i system wentylacyjny. Jak na tamte czasy – to był architektoniczny i logistyczny przełom.
Hale Mirowskie w latach 20. i 30. XX wieku – „warszawskie Harrods”
W okresie międzywojennym hale tętniły życiem. Można było tam kupić wszystko: od świeżych owoców i mięsa, po luksusowe delikatesy, przyprawy z kolonii i modne ubrania.
To tu robiły zakupy zarówno panie z wyższych sfer, jak i przeciętni warszawiacy. Wokół hal rozwinęła się infrastruktura: restauracje, zakłady usługowe, a nawet hotele dla kupców przyjeżdżających spoza Warszawy.
Wojna i zniszczenia – dramat w sercu handlowej Warszawy
Podczas II wojny światowej Hale Mirowskie mocno ucierpiały. Szczególnie podczas Powstania Warszawskiego – kiedy budynki znalazły się na linii frontu i zostały zbombardowane przez Niemców. Mimo to, ich ceglane mury przetrwały – co samo w sobie było cudem.
Po wojnie hale zostały częściowo odbudowane. Ich funkcje się zmieniły – na lata PRL stały się bardziej lokalnym targowiskiem niż prestiżowym centrum handlu.
Hale dziś – cień dawnej świetności czy renesans?
Obecnie Hale Mirowskie znów zaczynają przyciągać uwagę. Po remontach w XXI wieku odzyskały część dawnego blasku. Powstały nowe sklepy, punkty gastronomiczne i targ warzywny z wyjątkową atmosferą. To jeden z niewielu punktów Warszawy, gdzie wciąż można poczuć klimat przedwojennego handlu.
Pojawiają się również pomysły, by nadać im jeszcze większą rangę – jako miejsca kultury, gastronomii i lokalnych inicjatyw. Czy Hale Mirowskie znów staną się symbolem miejskiej nowoczesności?

Adam Kostrzewski, urodzony i wychowany w Warszawie, jest autorem portalu „Wieści z Warszawy”, poświęconego życiu miasta i jego mieszkańcom. Od najmłodszych lat pasjonuje się historią i kulturą stolicy, co zaowocowało stworzeniem setek artykułów, które dostarczają aktualnych informacji o wydarzeniach, miejscach i ludziach związanych z Warszawą. Adam z zaangażowaniem przybliża czytelnikom zarówno codzienne sprawy miasta, jak i mniej znane historie, pokazując bogactwo warszawskiej tradycji i nowoczesności.